Wiem, że to pytanie dość osobiste, ale jakie paringi z Harry'ego Pottera lubicie, a jakich nienawidzicie?
Kocham :
Nuna (Neville x Luna)
Wolfstar (Syriusz x Remus)
Drarry jest okej, jak dla mnie. Nie lubię strasznie Dramione i Dransy. Ale to tylko moja opinia.
Nuna (Neville x Luna)
Wolfstar (Syriusz x Remus)
Drarry jest okej, jak dla mnie. Nie lubię strasznie Dramione i Dransy. Ale to tylko moja opinia.
Właściwie, to kocham robić OC i shippować z kanonicznymi postaciami. Moim najlepszym shippem jak narazie jest Dralene, czyli Draco i bliźniaczka Harry'ego - Jolene
Najbardziej lubię Nuna.
Ja bardzo lubię parringi ślizgońsko-gryfońskie. Np. Sevmione (ale lepiej lepiej jest kiedy Hermiona jest po szkole, wtedy jest jakoś tak bardziej naturalnie), HarryxPansy (uważam, że to by było baaardzo ciekawe), lubię Dramione, ale strasznie denerwuje mnie kiedy w ff charakter Draco jest zmieniany i staje się takim uległym zwierzątkiem, które nie ma nic wspólnego z bezwzględnym Ślizgonem, oprócz tego Blinny jest również całkiem całkiem, chociaż nie przepadam za Ginny osobno. Poza tym absolutnie kocham LunaxRookwood, głównie przez ,,Bez Cukru" mrocznej88 (<3). Z tego czego nienawidzę to zdecydowanie Wolfstar (brrr!), Romione (przecież to nie ma żadnej przyszłości, Hermiona potrzebuje kogoś z wielkim umysłem, żeby się przy nim nie nudzić), Snarry (brrr! vol2).
Uwielbiam Wolfstar (Remus x Syriusz)
Smutne
Harmione
Sily
girry
Dramione
Ronmione
Mam dokładnie tak samo :) Znasz jakieś dobre z Sily?
Chociaż raz czytałam opowiadanie Dramione które było calkiem dobrze przemyślane, ale Draco był zupełnie inny niż w kśiążkach.
Ja jestem jak JK Rowling i trochę tego żałuje bo potem jest mi żal że ostatecznie tak się nie stało.
Nie mam nic przeciwko żadnym parą, bo w końcu po to są fanfiki, aby każdy mógł pokazać innym co mu w głowie siedzi, ale niestety na pewno nie mogłabym zobaczyć kogokolwiek z Voldemortem, to jest po prostu niemożliwe, a jak już to na pewno w nich nie ma nic zupełnie co zostało napisane w książkach, a lubie jak mają jakiś sens. Po latach mogę powiedzieć że nie lubię Jily i nie rozumiem dlaczego dużo osób tak ich lubi, ok rodzice Harrego jak moja przygoda zaczęła się od filmów to bardzo ich lubiłam, ale później czytając książki i analizować postępowania bohaterów + oczywiście trochę właśna wyobraźnia jak to mogło się stać jest niejasna i szkoda że JK Rowling nie ma w planach trochę bardziej nam przybliżyć ich charaktery. Nie rozumiem jak mogła się z nim związać, niestety w książce nic nie jest o tym napisane i to że dorósł to tylko łatwe tłumaczenie,a nawet jak już to po prostu nienawidzę tej postaci, nękanie kogoś bez powodu jest okropne i myślę że to on mógł być powodem dla którego Snape stał się takim człowiekiem bo jak wiadomo nękanie może mieć wpływ na dalsze życie i często stają się tacy sami jak i oprawcy do tego jego chodzenie za Lily też słabe.
Dramione czytałam parę razy, ale zazwyczaj jak ktoś pisał powyżej to już nie były te same postacie i nie lubię czytać o tym jak facet traktuje cały czas kogoś źle a potem nagle miłość, rozumiem raz obrazić a potem starać się przeprosić jest to normalne.
Snape i Harry to tylko co najwyżej wspólna pomoc nie jakiś związek.
Ulubione to zdecydowanie Harmione i Sily i oba wydają mi się zmarnowane oczywiście wiadomo że jeśli chodzi o drugą parę to gdyby byli razem książki by nie było, ale nie myślę o tym aby mieli swój happy end bardziej że mogly być kimś więcej w przeszłości, ale z róźnych przyczyń nie mogli być razem. Długo się przyjaźnili bardzo dobrze się znali, musieli się dogadywać nawet jeśli pochodzili z róźnych domów to mogło być naprawdę dobre i ciekawe.
A Harmione mam takie same zdanie jak Emma Watson i JK Rowling.
Nienawidzę wszelkich shipów z Voldemortem poprostu tego nie przęłknę, poza tym nie przepadam też za Nuną, ten pairing wydaje się nudny.. Za to lubię pairingi: Harry i Ginny, Dean i Luna, George i Luna. Ogólnie uwielbiam rzadkie shipy.
Lubię shipy np Darmione Darry Chodric Nuna Duna i Hinny