Atak na Artura Weasleya

„Harry wysunął język... Wyczuł zapach tego człowieka. Był żywy, ale pogrążony we śnie... siedział przed drzwiami na końcu korytarza... Harry miał straszną ochotę ukąsić tego człowieka... Nie, musi się opanować... Ma coś ważniejszego do zrobienia... Ale ów mężczyzna obudził się... srebrna peleryna opadła z jego nóg, gdy zerwał się nagle, a Harry zobaczył rozedrgany, zamazany zarys jego postaci, wznoszący się nad nim, dostrzegł różdżkę wyciągniętą zza pasa... Nie miał wyboru... Odbił się od podłogi i ukąsił go raz, drugi, trzeci, wbijając głęboko kły w jego ciało, miażdżąc mu żebra szczękami, czując w gardle ciepły strumień krwi... Mężczyzna wył z bólu... a potem ucichł... osunął się po ścianie... krew tryskała na posadzkę...”

— Harry widzi atak na Weasleya oczami Nagini[źródło]

Atak na Artura Weasleya
Informacje o wydarzeniu
Data	18 grudnia 1995 r.
Miejsce	Departament Tajemnic, Brytyjskie Ministerstwo Magii, Londyn, Wielka Brytania
Powód	Voldemort wysłał Nagini by ta zbadała wejście do Departamentu Tajemnic
Skutki	Poważne obrażenia u Artura Weasleya
Uczestnicy	Artur Weasley Nagini

Atak na Artura Weasleya (ang. Attack on Arthur Weasley) — atak na Artura Weasleya, który został przeprowadzony na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia w 1995 roku, gdy był na służbie strzegąc przepowiedni dotyczącej Lorda Voldemorta oraz Harry'ego Pottera. Atak przeprowadzony został przez Nagini, która go ugryzła. W wyniku obrażeń Artur trafił do Szpitala Świętego Munga.

Historia

Przed wydarzeniem

Powstanie przepowiedni

„Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana...
Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli. A narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...
A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie on miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna...
I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje...
Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca...”

— Treść przepowiedni[źródło]

Przepowiednia trzymana w ministerstwie

W 1980 roku Sybilla Trelawney przepowiedziała, że chłopiec urodzony pod koniec lipca pokona Czarnego Pana. Część tej przepowiedni podsłuchał Snape, który natychmiast po jej usłyszeniu, powiedział o tym Voldemortowi, a ten uznał, że jest to odniesienie do syna Lily Potter, Harry'ego Pottera. Następnie Czarny Pan ścigał Potterów przez rok, nie mogąc ich jednak znaleźć, gdyż chroniło ich zaklęcie Fideliusa.

Będący Strażnikiem Tajemnicy, Peter Pettigrew, okazał się jednak zdrajcą, gdyż przeszedł na stronę śmierciożerców, po czym zdradził Voldemortowi lokalizację domu Potterów. Ten wykorzystał tę wiedzę i natychmiast zaatakował owe miejsce. Najpierw zabił on Jamesa, a następnie Lily, która wcale nie musiała zginąć, niemniej nie chciała się odsunąć od swego dziecka i w ten sposób oddała za nie swoje życie. Akt miłości matki zapewnił natomiast Harry'emu tak potężną formę ochrony, że potrafiło odbić się od niego nawet zaklęcie Avada Kedavra, które to powróciło do Voldemorta i pozbawiło go ciała, przez co ten musiał przebywać przez długi okres czasu w słabej i bezcielesnej formie. Przy okazji jedna z cząstek Czarnego Pana wniknęła do Harry'ego, przez co stał się on nieplanowanym horkruksem.

Zapis przepowiedni po jej ogłoszeniu trzymano w Sali Przepowiedni w Departamencie Tajemnic Ministerstwa Magii.

Powrót Voldemorta

„Powiedziałem, że sam zaniosę Puchar Trójmagiczny do labiryntu przed kolacją. Zamieniłem go w świstoklik. Wszystko przebiegło zgodnie z planem mojego pana. Odzyskał swą moc, a ja zostanę przez niego wynagrodzony i wyniesiony ponad wszelkie marzenia czarodziejów.”

— Barty o zmianie pucharu w świstoklik i powrocie Czarnego Pana[źródło]

Zabicie Cedrika

W 1994 roku trzynaście lat po klęsce Voldemorta odbył się Turniej Trójmagiczny. Podczas jego trwania Bartemiusz Crouch Junior, który przy pomocy Eliksiru Wielosokowego podszywał się pod Alastora Moody'ego, zadbał o to, by Harry Potter wygrał cały turniej, aby po dotknięciu Pucharu Turnieju Trójmagicznego, który został wcześniej przemieniony w świstoklika, został wysłany prosto do Lorda Voldemorta.

Ostatecznie jednak na cmentarz razem z Harrym dostał się również Cedrik Diggory, gdyż obaj chłopacy wspólnie dotknęli pucharu. Po dotknięciu zostali przeniesieni na cmentarz w Little Hangleton, a Puchon został od razu zabity przez Petera Pettigrew. Harry natomiast został przywiązany do grobu Toma Riddle'a Seniora i był zmuszony obserwować, jak Glizdogon przygotowuje eliksir, który miał przywrócić Czarnemu Panowi ciało.

Powrót Voldemorta

Jednym ze składników eliksiru była również krew samego Harry'ego. Z tego powodu Voldemort po faktycznym odzyskaniu ciała był przekonany, że w ten sposób pokonał ochronę, którą Harry'emu dała jego matka. By to sprawdzić dotknął samego Wybrańca i wówczas faktycznie nie poczuł rozdzielającego bólu, jak to było podczas ich poprzedniego spotkania w 1992 roku. Czarny Pan chcąc udowodnić, że Potter przeżył do tej pory jedynie ze względu na własne szczęście, a nie z powodu jego ogromnej magicznej wiedzy, zainicjował pojedynek z Harrym. Jego próby wyeliminowania zagrożenia zawiodły jednak po raz kolejny, gdyż bliźniacze rdzenie ich różdżek zainicjowały efekt Priori Incantatem, a sam Harry korzystając z tego zjawiska był w stanie uciec z ciałem Cedrika i wrócić do Hogwartu, ostrzegając świat o powrocie Voldemorta.

Po trzech nieudanych próbach pokonania Wybrańca, Czarny Pan postanowił wprawić w ruch plany dotyczące zdobycia zapisu przepowiedni, będąc zdeterminowanym, by usłyszeć ją osobiście, jak i odkryć, co zawierała ta część przepowiedni, której nie dosłyszał Snape, jako że przed zakończeniem jej wygłaszania został wygoniony z gospody pod Świńskim Łbem. Do tego jego ciągła paranoja oraz ego mogły doprowadzić go do wniosku, że nikt inny nie jest w stanie zrozumieć przepowiedni, stąd też potrzebuje jej, by móc zbadać jej treść.

Atak

„Poczuł, że jego ciało staje się jakieś gładkie, silne i giętkie. Prześliznął się pomiędzy jakimiś lśniącymi metalowymi sztabami... Leżał płasko na zimnej, kamiennej posadzce, czołgając się na brzuchu... Było ciemno, ale dostrzegał wokół siebie jakieś obiekty, migocące dziwnymi, rozedrganymi barwami. Podniósł głowę... Na pierwszy rzut oka korytarz był pusty... ale nie... przed nim na posadzce siedział jakiś mężczyzna z podbródkiem opuszczonym na pierś... zarys jego postaci jaśniał w ciemności...”

— Początek snu Harry'ego[źródło]

Harry widzący w śnie atak Nagini

Zakon Feniksa również podejrzewał, że Voldemort będzie chciał zdobyć przepowiednię, o czym zresztą mógł ich ostrzec pracujący jako podwójny agent Severus Snape. Z tego też powodu Artur Weasley, który jako jeden z pracowników ministerstwa mógł przebywać w nim bez większych podejrzeń, zajął się strzeżeniem wejścia do Departamentu Tajemnic. Podczas tej misji Weasley jednak zasnął. Wówczas w ministerstwie pojawiła się w nieznany sposób Nagini, która miała za zadanie zbadać wejście do Departamentu Tajemnic. Początkowo zignorowała ona Artura, ale gdy ten zaczął się budzić, zaatakowała go, kąsając go dotkliwie i miażdżąc szczękami żebra.

„Ten człowiek ma rude włosy i nosi okulary. Everardzie, będziesz musiał zarządzić alarm i upewnić się, że znajdą go właściwi ludzie...”

— Dumbledore każe portretowi Everarda zarządzić alarm[źródło]

Całe wydarzenie było widziane przez Harry'ego Pottera, który był w stanie zobaczyć je podczas swojego snu, na co wpływ miało jego połączenie z Voldemortem. Co prawda sam Czarny Pan nie brał w tym wydarzeniu bezpośrednio udziału, nie mniej zapewne sam fakt, iż wydał on Nagini rozkaz ataku lub też nawet kontrolował ją przy pomocy zaklęcia, zapewne wystarczył, by Wybraniec mógł widzieć całe wydarzenie oczami owego węża. Po przebudzeniu się Harry upierał się, że wszystko co widział nie było snem. Z tego też powodu profesor Minerwa McGonagall natychmiast po usłyszeniu od Pottera o wizji, wysłała go oraz Rona do gabinetu dyrektora. Tam też Harry powtórzył wszystko, co widział w swojej wizji, natomiast Albus Dumbledore wysłał portret Everarda do jego drugiego obrazu w ministerstwie, aby ten wszczął alarm. Następnie kazał on również podobiźnie Fineasa Nigellusa Blacka przenieść się do jego portretu na Grimmauld Place 12, by ten poinformował znajdujące się tam osoby o tym, co się wydarzyło w ministerstwie. Dodatkowo także portret Dilys Derwent został wysłany do swojego drugiego obrazu w Szpitalu Świętego Munga, by móc poinformować natychmiast dyrektora Hogwartu, gdy tylko Artur się tam pojawi. Po wydaniu dyspozycji portretom byłych dyrektorów Dumbledore na sam koniec stworzył świstoklik, który zabrał Harry'ego i dzieci Weasleyów na Grimmauld Place. Kilka sekund przed dotknięciem świstoklika, Dumbledore spojrzał Harry'emu w oczy po raz pierwszy od roku. Ten natomiast poczuł niezrozumiałą chęć zaatakowania dyrektora.

Po ataku

Artur Weasley

Czuję się znakomicie. Gdyby tylko zdjęli mi te bandaże, to mógłbym wracać do domu.

Fred Weasley

Dlaczego ich nie zdejmują, tato?

Artur Weasley

No bo jak tylko próbują, to zaczynam okropnie krwawić. Wygląda na to, że w kłach tego węża był jakiś zupełnie niezwykły jad, i to on nie pozwala się zabliźnić ranom... Mówią, że na pewno znajdą na to antidotum, miewali o wiele cięższe przypadki niż mój, ale na razie muszę wypijać co godzinę eliksir uzupełniający krew.

— Artur na temat działania jadu na jego rany[źródło]

Artur został wysłany do Szpitala Świętego Munga i trafił na oddział urazów magizoologicznych na pierwszym piętrze. Dostał on tam eliksir uzupełniający krew, ponieważ obficie krwawił za każdym razem, gdy tylko usuwano mu bandaże. Możliwe, że działo się tak, gdyż jad Nagini zapobiegał lub opóźniał krzepnięcie krwi. Stażysta Augustus Pye jako miłośnik mugoli próbował użyć na Weasleyu mugolskiej techniki szwów, która jednak nie zadziałała, najprawdopodobniej ze względu na ich rozpuszczenie przez jad węża. Po kilku dniach spędzonych w szpitalu Arturowi udało się jednak wyzdrowieć, dzięki czemu wrócił on na Grimmauld Place 12. Spędził tam czas z prawie całą swoją rodziną, nie licząc jedynie Percy'ego, który w tym czasie był z nimi skłócony, gdyż w przeciwieństwie do nich wierzył on ministerstwu w sprawie tego, iż Dumbledore zmyślił powrót Voldemorta.

Wcześniejsze wydarzenia, takie jak widzenie oczami węża oraz niewytłumaczalna chęć zaatakowania dyrektora, doprowadziły Harry'ego do obawy, że mógł zostać opętany przez Voldemorta. Dumbledore zresztą również był zaniepokojony tymi wydarzeniami, dlatego też zlecił Snape'owi przeprowadzenie prywatnych lekcji oklumencji.

Występowanie

• Harry Potter i Zakon Feniksa (książka) (pierwsze wystąpienie)
• Harry Potter i Zakon Feniksa (film)
• Harry Potter i Zakon Feniksa (gra)
• Harry Potter (strona internetowa)
• LEGO Harry Potter: Lata 5−7
• Harry Potter: The Creature Vault