Bitwa nad Little Whinging – bitwa stoczona całkowicie w powietrzu nad wioską Little Whinging w sierpniu 1997 roku. Zakon Feniksa chciał bezpiecznie przenieść Harry'ego Pottera do rodzinnego domu Weasleyów, Nory.
Siedmiu Potterów
Hestia Jones i Dedalus Diggle przybyli po Dursleyów, aby ich ewakuować z mieszkania przy Privet Drive 4. Niedługo potem przyszła spora trzynastoosobowa grupka członków Zakonu Feniksa. Moody przedstawił taktykę lotu i bezpieczego lądowania w Norze. Sześciorga czarodziejów miało zamienić się w sobowtróry Harry'ego za pomocą eliksiru wielosokowego. Pozostałe siedmiu miało stanowić ochronę dla nich. Śmierciożercy w razie ataku nie wiedzieliby kogo unicestwić i nie byliby tacy groźni. Wszystkie duety miały wyznaczony dom, do którego podążali. Tam czekał na nich świstoklik do Nory.
Pary
- Harry Potter i Rubeus Hagrid (motocykl, był to sprytny pomysł, ponieważ śmierciożercy myśleli, iż Potter będzie transprtowany w większą eskortą)
- Hermiona Granger i Kingsley Shacklebolt (testral)
- Ron Weasley i Nimfadora Tonks (miotła)
- George Weasley i Remus Lupin (miotła)
- Fred Weasley i Artur Weasley (miotła)
- Fleur Delacour i Bill Weasley (testral)
- Mundungus Fletcher i Alastor Moody (miotła)
Przebieg bitwy
Po wystartowaniu wszystkich napadli śmierciożercy. zgodnie z przewidywaniami członków Zakonu Feniksa na początku zaatakowali Moody'ego i Shackebolta myśląc, że Potter będzie miał mocną obstawę. Sam Voldemort wybrał Szalonookiego i leciał ku niemu. Fletcher na widok Czarnego Pana zdeportował się, a Moody poniósł śmierć. Severus Snape, który napadł wraz z śmierciożercami rzucił zaklęcie Sectusempra. Czar ten pierwotnie miał trafić w Antonina Dołohowa, ale trafiło w George'a Weasleya, a chłopak na zawsze stracił ucho. Po jakimś czasie śmierciożercy zorientowali się, że Harry jest z Hagridem. Półolbrzym próbował swoimi sztuczkami, takimi jak płomienie z rury wydechowej zatrzymać wrogów, ale w końcu i tak dopadł ich Voldemort. Czarny Pan miał już zabić Harry'ego, lecz różdżka zaczęła sama pojedynkować się z Voldemortem. Zjawisko to bardzo trudno wyjaśnić.
Zakończenie
Każda para miała inny dom, do którego zmierzała, a stamtąd mieli świstoklik do Nory. Harry i Hagrid prawie nie zdążyli. Na ich szczęście Voldemort po dziwacznym zajściu z różdżką Pottera nie mógł już dalej lecieć, bo wlecieli w tarczę ochronną domu Tonksów, gdzie zmierzali. Bez większych obrażeń dotarli do Nory. Tonks i Ron nie zdążyli na świstoklik, więc przylecieli później. Reszta, oprócz Moody'ego i Fletchera po jakimś czasie dotarła cała i zdrowa do Nory. Wyjątek stanowił tylko George, który stracił ucho.