Sally Snape szła przez zapełniający się pociąg do Hogwartu. Nagle jej ojciec Severus Snape wephnął ją do przedziału dla mistrza eliksirów.
-Pamiętaj, żeby nie zaprzyjaźniać się z Potterem to podstawowa zasada .
Sally przerzuciła swoje długie rude włosy na drugą stronę głowy, wydeła różowe usta po czym odpowiedziała:
- Będę przyjaźniła się z kim zechcę, a zasady są po to żeby je łamać.
Była bardziej podobna do swojej matki Katie Black niż ojca. Bo to po matce została metamorfamagiem oraz miała swój charakterek. Wyszła z przedziału i weszła do przedziału gdzie siedział POTTER oraz Weasley?!
-Hej mogę sie dosiąść? - zapytała nie zastanawiając się zbytnio .("Pewnie!"-odpowiedział Potter) Usiadła obok Pottera -Jestem Sally Snape a wy?
- Jestem Harry Potter.
-A ja Ron Weasley. Mam pytanie skoro jesteś Snape to czemu masz rude włosy?
Ja w odpowiedzi zmieniłam kolor włosów na jasny fiolet a potem znów na jej ulubione naturalne rude włosy. Chłopcy wytrzeszczyli oczy na co ona się uśmiechneła się lekko.