Harry Potter Wiki

CZYTAJ WIĘCEJ

Harry Potter Wiki
Advertisement
Harry Potter Wiki

Szablon:Miejsce infobox Cmentarz w Little Hangleton (ang. Little Hangleton graveyard) — miejsce spoczynku członków rodziny Riddle mieszkającej w Little Hangleton. Między innymi: Thomasa i Mary Riddle oraz ich syna Toma Riddle'a. Wszyscy troje zostali zamordowani przez nastoletniego syna Toma, o którym on sam nigdy nie miał pojęcia. Młody Riddle zdobył później miano jednego z najgroźniejszych czarnoksiężników. Społeczności czarodziejów znany był jako Lord Voldemort.

Cmentarz w Little Hangleton w 1995 roku był także miejscem odrodzenia Lorda Voldemorta oraz pojedynku, który rozpoczął II wojnę czarodziejów.

Lokalizacja

Cmentarz mieścił się w dolinie w wiosce Little Hangleton. Widać było stamtąd zarys pięknego domu na wzgórzu należącego do rodziny Riddle'ów. W pobliżu znajdował się także dom ogrodnika - Franka Bryce'a.

Cmentarz otoczony był murem, a na jego obszarze zbudowano mały kościół.

Opis

„Stali na ciemnym, zarośniętym cmentarzu; na prawo, za wielkim cisem, widać było czarne zarysy małego kościoła. Na lewo wyrastało wzgórze, na którego zboczu majaczył jakiś piękny, stary dom.”
— Narrator
„Był cichy i budził grozę.”
— Narrator

Kiedy dom Riddle'ów pozostawał zamieszkały cmentarz z pewnością był zadbany, jednak w roku 1995 jest to wyjątkowo zarośnięte i napawające grozą miejsce. Cmentarz był wyjątkowo stary i wiele nagrobków było zniszczonych lub obrośniętych bluszczem oraz mchem. Epitafia musiały być wyblakłe, więc trudno byłoby je odczytać. Na cmentarzu rosły także drzewa, kościół przysłaniał jeden z wielkich cisów.

Ponieważ cmentarz położony był w dolinie groby rozmieszczone były w dużych odstępach lub wyjątkowo ściśnięte jeden obok drugiego. Wiele nagrobków przechylało się, lub zapadało.

„- Widzisz ten dom na zboczu, Potter? Mieszkał w nim mój ojciec.”

Na pobliskim zboczu widoczny był okazały dom.

Wydarzenia powiązane

Morderstwo Riddle'ów

Główny artykuł: Morderstwo w Little Hangleton

Dom riddle'ów

Dom Riddle'ów

Rodzina Riddle od pokoleń mieszkała w małej wiosce niedaleko miasteczka Great Hangleton. W roku 1943 roku Tom Marvolo Riddle (wychowany w sierocińcu), świeżo upieczony absolwent szóstej klasy Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie przybył do Little Hangleton w poszukiwaniu swojej rodziny. Odwiedził Dom Gauntów, w którym dawniej mieszkała jego matka Meropa. Spotkał tam swego szalonego wuja Morfina Gaunta. Kiedy młody Riddle przekroczy próg obskurnej rudery, Morfin (który nie wiedział że ma do czynienia z własnym siostrzeńcem) wziął go za "tego mugola, w którym zabujała się jego siostra". Morfin opowiedział Riddle'owi tragiczną historię swojej siostry, która używając eliksiru miłosnego poślubiła pewnego, wyjątkowo przystojnego mugola. Kiedy zaprzestała stosować miksturę mąż natychmiast przestał ją kochać i od razu porzucił. Morfin ani trochę nie współczuł Meropie.

„- [...] rzucił ją, tę plugawą zdzirę, z którą się ożenił, i dobrze jej tak!”
Morfin Gaunt swojej siostrze

Riddle dowiedzial się, że jego ojciec mieszka w największym domu w wiosce. Postanowił położyć kres niegodnemu rodowi Riddle'ów i mszcząc się na ojcu, który nie chciał go znać

„- Voldemort oszołomił swojego wuja, wziął jego różdżkę i udał się przez dolinę do "wielkiego domu za drogą". Tam zamordował mugola, który porzucił jego matkę, a także swoich mugolskich dziadków [...]. Potem wrócił do rudery Gauntów, za poocą czarów wszczepił Morfinowi fałszywe wspomnienie, położył różdżkę obok jej pozbawionego świadomości właściciela [...]. ”
Albus Dumbledore o morderstwie w Little Hangleton

Kiedy Ministerstwo Magii dowiedziało się o potrójnym morderstwie rodziny mugoli podejrzenie od razu padło ma Morfina. Trafił on do Azkabanu, ponieważ przyznał się do czynu którego nie popełnił. Dumbledore wyciągnął od niego prawdziwe wspomnienie i chciał by ministerstwo wypuściło Morfina, niestety jednak, zanim podjęto decyzję o ułaskawieniu, ostatni z rodu Gauntów zmarł i został pochowany na cmentarzu Azkabanu.

Mogolska policja również prowadziła w tej sprawie dochodzenie. Było to wyjątkowo trudne śledztwo. Nikt nie mógł powiedzieć z jakiego powodu troje zupełnie zdrowych ludzi nagle wyzionęło ducha. Najbardziej prawdopodobną teorią była, ta, według której Riddle'owie umarli ze strachu. Kto jednak byłby skłonny w to uwieżyć? Policja za wszelką cenę starała się znaleźć winnego. Jedynym podejrzanym był Frank Bryce. Spędził on kilka dni w areszcie, jednak z powodu braku jakichkolwiek dowodów został uniewinniony.

Plan zabicia Harry'ego Pottera

W 1994 roku Lord Voldemort zaczął planować spisek by znów odzyskać ciało i pozbyć się raz a zawsze swego największego wroga Harry'ego Pottera . Wrócił do domu Riddle'ów ze swoim sługą Peterem

Glizdogon-dom riddle'ów

Glizdogon w Domu Riddle'ów

Pettigrew. Frank Bryce, wciąż mieszkający w domku niedaleko zrujnowanej posiadłości dostrzegł światło w oknach domu na wzgórzu. Przekonany, że to znowu jacyś chuligani pośpieszył zobaczyć co dzieje się w środku. Frank podsłuchał fragment rozmowy na temat planu Czarnego Pana. Wkrótce potem wielki wąż - Nagini przepełzną obok niego i wślizgnął się do pokoju. Przekazał Voldemortowi, że ktoś jest na korytarzu. Pettigrew zaprosił Franka do środka. Bryce przez chwilę rozmawiał z Voldemortem, ale niedługo potem błysnęło zielone światło, Voldemort rzucił mordercze zaklęcie, a ogrodnik padł na ziemię martwy.

Powrót Voldemorta

Odrodzenie Czarnego Pana

Podczas trzeciego zadania (wyjątkowo zmanipulowanego przez sługę Voldemorta Barty'ego Crouch'a jr.) Turnieju Trójmagicznego 24 czerwca 1995 roku Harry Potter wszedł do labiryntu by odnaleźć w nim Puchar Turnieju Trójmagicznego. Ten okazał się później świstoklikiem i bardzo istotnym punktem planu Voldemorta. Harry, przeszedłszy obok Sfinksa po rozwiązaniu zagadki, spotkał Cedrika Diggory'ego. Razem pokonali akromantulę i dotarli do pucharu. Tam postanowili, że dotkną go równocześnie, tym samym razem wygrają cały Turniej. Niestety świstoklik przeniósł ich prosto w ręce Voldemorta - na Cmentarz w Little Hangleton.

Mierć cedrika

Śmierć Cedrika Diggory'ego

Gdy chłopcy pojawili się na cmentarzu wyciągnęli różdżki. Na miejscu czekał Voldemort oraz Peter Pettigrew. Pettigrew zamordował Cedrika różdżką Voldemorta, ponieważ Diggory nie był potrzebny w realizacji planu.

„- Zabij niepotrzebnego. Coś świsnęło i drugi głos zaskrzeczał w noc: - Avada kedavra!”
Plik:Tom riddle - senior.jpg

Grób Toma Riddle'a

Glizdogon wyczarował więzy, które oplotły Harry'ego od stóp do głów, przytwierdzając do płyty nagrobkowej rodzinnej mogiły Riddle'ów. Nie mógł ani drgnąć, usta miał zakneblowane. U stup grobu leżało małe zawiniątko. Harry był przekonany, że to niemowlę dopuki na nie nie spojrzał. Wtedy blizna mocno go zapiekła.

„Poczuł, że nie chce zobaczyć tego, co miotało się we wnętrzu tobołka... nie chce, by zawiniątko się rozwinęło...”
— Narrator

Harry zobaczył, że Glizdogon przytaszczył na cmentarz ogromny kocioł pełen wody, mogący pomieścić w środku dorosłego człowieka w pozycji siedzącej.

„Glizdogon wyjął różdżkę i wycelował nią w dno kotła. Buchnęły płomienie.[...] Płyn wypełniający kocioł bardzo szybko zawrzał. Powierzchnia bulgotała i strzelały z niej iskry, jakby zawartość była płynnym ogniem. Para gęstniała, zamazując sylwetkę Glizdogona, doglądającego ognia.”
— Narrator

Głos wydobywający się z tobołka popędzał Glizdogona. Wtedy, wierny sługa Voldemorta rozwinoł tobołek, a z ust Harry'ego wydobył się wrzask.

Mały voldemort

Mały Voldemort

„To coś miało kształt jakby skulonego dziecka, tyle że Harry nigdy nie widział czegoś tak do dziecka niepodobnego. Było bezwłose, jakby pokryte łuskami, ciemne, czerwonawoczarne. Miało cienkie, wiotkie rączki i nóżki, i płaską twarz - żadne ludzkie dziecko na świecie nie mogło mieć takiej twarzy — twarz przypominającą łeb węża, z płonącymi czerwonymi oczkami.”
— opis początkowego wyglądu Voldemorta

Glizdogon wrzucił małego Voldemorta do kotła i rozpoczął sporządzanie mikstury.

„- Kosci ojca, dana nie świadomie, odnów swego syna!”

Grób, na którym stał Harry pękł. Ze środka wzbiła się w powietrze smuga pyłu. Było to prochy Toma Riddle'a. Poszybowały w kierunku kotła i wpadły do niego. Płyn zasyczał i zawrzał.

Następnie Pettigrew wyciągnął srebrny nóż i skamląc powiedział:

„- Ciało... sługi... dane z ochotą...ożyw... swego pana.”

I odcioł sobie prawą dłoń... Eliksir w kotle zapłoną czerwienią. Pettigrew, jęcząc w agonii, podszedł do Harry'ego i wbił nóż w zgięcie jego ramienia. Przelał krople krwi do małej fiolki i dodał je do mikstury.

„- K-krwi wroga... odebrana siłą.... wskrześ swego przeciwnika.”
Cmentarz

Powrót Voldemorta

Voldemortrises

Voldemort

Eliksir natychmiast zbielał. Glizdogon padł na ziemię tuląc do piersi krwawiący kikut ręki. W kotle wrzało. Diamentowe iskry tryskały we wszystkie strony. Po chwili Harry dojrzał zarys

wysokiej postaci stojącej wewnątrz.

Lord Voldemort odrodził się na nowo.”
— Narrator

Pojedynek na cmentarzu

„Jego dłonie przywodziły na myśl wielkie, blade pająki; długie białe palce błądziły po piersi, ramionach, twarzy; czerwone oczy, o wąskich jak u kota źrenicach, rozjarzyły się jeszcze bardziej w ciemności.”
— opis Voldemorta po jego odrodzeniu

Voldemort postanowił wezwać swoich dawnych zwolenników - śmierciożerców. Zrobił to dotykając Mrocznego Znaku na przedramieniu Glizdogona.

Mierciożerca

Powrót śmierciożerców

„- Ilu zachowało w sobie dość odwagi, by powrócić [...]? - wyszeptał, patrząc teraz w gwiazdy. - A ilu okaże się takimi głupcami, by nie przybyć na moje wezwanie?”
Voldemort o swoich dawnych sługach

Po chwili na cmentarzu zaczęli pojawiać się zamaskowani czarodzieje.

Voldemort zarzucił im niewierność. Twierdził iż nikt nie próbował go odnaleźć i pomóc swojemu Panu. Kiedy jeden ze śmierciożerców wystąpił z na przód Voldemort rzucił na niego klątwę Cruciatus. Powiedział:

Mierciożercy

Śmierciożercy

„- [...] Prosisz o przebaczenie? Ja nie przebaczam. Ja nie zapominam. Trzynaście długich lat... Musisz mi za nie odpłacić swoimi trzynastoma latami, wtedy może ci przebaczę. Glizdogon już spłacił część swego długu, prawda, Glizdogonie?”
Voldemort o spłacie długu wobec niego

Voldemort, wynagradzając Glizdogonowi swoją pomoc w odzyskaniu ciała podarował mu srebrną dłoń.

„- Harry Potter przybył łaskawie na tę małą uroczystość z okazji mojego powrotu. Można by go nawet nazwać moim gościem honorowym.”
— opis Voldemort do śmierciożerców o Harrym Potterze
Voldemort - czara ognia

Voldemort i Harry

Voldemort opowiedział o swojej porażce w 1980 roku oraz poprzedniej, nieudanej próbie powrotu z wykorzystaniem nauczyciela Hogwartu - Kwiryniusza Quirrela. Mówił później o nowym planie dostania się do Harry'ego Pottera po tym jak Gizdogon odnalazł go w Albanii. Powiedział o zawiązaniu spisku i zmianie Pucharu Turnieju Trójmagicznego w świstoklik.

Wtedy Voldemort, chcąc udowodnić wszystkim zgromadzonym swoją wyższość nad nastoletnim czarodziejem, który niegdyś "pokonał go" i przez wielu uważany był za obdarzonego wielką mocą, zaczął torturować Harry'ego.

„- A teraz rozwiąż go, Glizdogonie, i oddaj mu różdżkę!”

Harry dźwignął swoje obolałe ciało i przez chwilę rozważał możliwość ucieczki z czego szybko zrezygnował. Glizdogon wcisnął mu różdżkę w rękę.

„- Chyba cię nauczono, jak się pojedynkuje, Potter?”
Harry na cmentarzu

Voldemort i Harry

Voldemort rzucił na Harry'ego zaklęcie Imperius kiedy chłopiec nie chciał mu się ukłonić. Potem ponowie torturował Pottera. Voldemort zaplanował sobie małą "zabawę" zanim pozbędzie się swojego największego wroga. Następnie klątwą Imperius kazał Harry'emu błagać o litość. Ten, ku ogólnemu zaskoczeniu, oparł się zaklęciu. Voldemort chciał ukarać go torturą, ale zanim uniósł różdżkę Harry uskoczył w bok ukrywając się za nagrobek Toma Riddle'a.

„- Nie bawimy się w chowanego, Harry. [...] To będzie szybkie, może nawet bezbolesne... Nie wiem... Nigdy nie umierałem...”
Harryivoldemort

Pojedynek

Harry, chcąc zachować resztki godności, wyszedł z ukrycia. Chciał umrzeć jak ojciec, wyprostowany i dumny.

Gdy Harry krzyknął "Expelliarmus!", Voldemort zawołał "Avada kadavra!" ich zaklęcia zderzyły się.

Priori Incantatem

Główny artykuł: Priori Incantatem

Plik:Priori incantem.png

Zjawisko Priori Incantatem

Jest to bardzo rzadkie zdarzenie nazwane "Priori Incantatem". Może ono powstać tylko między różdżkami o tym samym "bliźniaczym" rdzeniu. W przypadku Harry'ego i Voldemorta były to pióra feniksa należące do Faweksa. Takie różdżki nie są w stanie ze sobą konkurować, dlatego strumienie zaklęć zderzają się.

Różdżki Voldemorta i Harry'ego zaczęły wibrować, nie mogli przerwać działania swoich zaklęć, które zmieniły kolor z czerwonego i złotego, na złoty. Po chwili oboje unieśli się w powietrze i przelecieli nad grobami lądując na gładkim terenie. Złota nić łącząca różdżki rozszczepiła się. Tysiące promieni poszybowało między nimi, tworząc złotą kopułę, w której znajdowali się tylko oni dwoje. Harry usłyszał nagle przepiękny dźwięk... pieśń feniksa. Napełniła go nadzieją, czuł się jakby zabrzmiała nie wokół niego, a w nim samym. Wiedział, że nie powinien przerywać połączenia różdżek.Wtedy z różdżki Voldemorta zaczęły wydobywać się jakieś krzyki i zaczęła ukazywać ostatnie zaklęcia nią rzucone. Następnie wystrzelił z niej kłąb gęstego dymu, który uformował się w ludzką dłoń. Taką samą jaką wyczarował Glizdogonowi. Kolejny krzyk i z różdżki wydobyło się coś większego... sylwetka Cedrika. Harry mało co nie upuści różdżki. Widmo przemówiło do niego:

„- Trzymaj mocno, Harry.”
— widmo Cedrika

Po chwili z różdżki Voldemorta wyłoniła się postać starca, którego Harry widział kiedyś we śnie.

„- [...] Ukatrupił mnie, nie ma co... A ty go, chłopcze, pokonasz...”
— - widmo starca

Kolejnym widmm była Berta Jorkins. Ona również dodała Harry'emu otuchy.

Harry wiedział jaki widmo pojawi się kolejne. Nie mógł się tego doczekać odkąd zobaczył postać Cedrika.

Tumblr mpy764Llkz1rdyvh7o3 500

Priori Incantatem

Jego matka, Lily Potter stała tuż obok niego. Jej głos był bardzo odległy, przetoczył się echem po cmentarzu.

„- Twój ojciec zaraz tu będzie. Chce cie zobaczyć. Uda ci się, Harry...”
— widmo Lily Potter

I wtedy pojawił się... postać Jamesa Pottera utkana wystrzeliła z różdżki Voldemorta i przemówił cichym głosem, by tylko Harry mógł usłyszeć co ma mu do przekazania.

„- Kiedy przerwie się połączenie, pozostaniemy tu jeszcze tylko przez kilka chwil, ale damy ci czas na dotarcie do świstoklika.”
— widmo Jamesa Pottera

Wtedy Cedrik poprosił, by Harry zabrał ze sobą jego martwe ciało i oddał je jego rodzicom.

Harry szarpnął różdżką przerywając złotą nić. Biegł ile sił w nogach. Pędził między nagrobkami. Śmierciożercy rzucali zaklęcia w tego stronę. Harry schował się za marmurowym posągiem anioła. Rzucił zaklęcie nad swoim ramieniem i trafił któregoś z czarodziejów. Voldemort ruszył w jego stronę...

Harry i puchar

Harry przywołuje świstoklik

Lord voldemort cmentarz

Lord Voldemort

Harry chwycił za rękę Cedrika i przywołał zaklęciem "Accio!" Puchar Trójmagiczny.

Usłyszał za sobą pełen wściekłości krzyk Voldemorta i w tym momencie świstolkik przeniósł go do Hogwartu. Cedrik był tuż obok niego.

Śmierciożercy, którzy zjawili się na cmentarzu:

Znani pochowani:

Za kulisami

  • Według scenografa Stuarta Craig'a inspiracją do stworzenia cmentarza w Little Hangleton był cmentarz Highgate Cemetery.
  • W filmowej adaptacji Harry zostaje uwięziony przez posąg anioła śmierci. W oryginale zostaje on przywiązany do nagrobka przez Glizdogona.

Występowanie

Advertisement