Frank Bryce (ur. sierpień 1917 − zm. 16 sierpnia 1994 r.) — mugol, który żył w Little Hangleton, w Anglii; ogrodnik w domu Riddle'ów. Zmarł w 1994 roku, zabity przez Lorda Voldemorta.
Biografia[]
Wczesne życie[]
Frank urodził się w sierpniu 1917 roku, rok przed zakończeniem I wojny światowej, w wiosce Little Hangleton jako syn mugoli. Przeżył drugą wojnę światową, a po niej został ogrodnikiem w domu Riddle'ów.
Służba[]
Frank wrócił z wojny ze sztywną nogą. Chciał odpocząć od tłumu i hałasu, dlatego został służącym i ogrodnikiem rodziny Riddle'ów. Zamieszkał w małym domku przy posesji i codziennie pracował w ogródku. W sierpniu 1943 roku, 16-letni Tom Marvolo Riddle przybył do wioski w poszukiwaniu swojej rodziny. Po zapoznaniu się z działaniami swojego ojca, Toma Riddle'a, wobec matki, Meropy, i siebie samego od swojego wujka, Morfina Gaunta, postanowił zamordować swojego ojca i dziadków. Tego samego wieczoru Frank zobaczył Riddle'a wspinającego się na wzgórze w kierunku domu Riddle'ów. Następnego ranka pokojówka znalazła trzy martwe ciała w salonie domu Riddle'ów. Gdy właściciele domu zostali zamordowani, miejscowa ludność (m.in. człowiek o imieniu Dot) oraz policja podejrzewała Franka o zabójstwo, ponieważ miał on jedyny klucz do rezydencji. Z tego powodu Frank został zabrany na komisariat do sąsiedniego Great Hangleton w celu przesłuchania. Chociaż Bryce wyjaśnił, że ostatnią osobą, którą zobaczył w pobliżu Domu Riddle'ów, był ciemnowłosy chłopak, to nikt inny go nie widział i policjanci byli pewni, że Bryce go sobie wymyślił. Z aresztu byli jednak zmuszeni go wypuścić, gdyż nie stwierdzono żadnych obrażeń ciała ofiar: nie zostali pchnięci nożem, zastrzeleni, zadławieni, uduszeni ani nie stwierdzono żadnych innych uszkodzeń ciała. Stwierdzono wtedy, że skoro nikt ich nie zabił, choć byli martwi, to Frank musi być niewinny. Mieszkańcy wioski uważali go jednak za mordercę i niszczyli dom Riddle'ów, w szczególności młodzież upodobała sobie stary, rozlatujący się dwór dawnych bogaczy. Frank opiekował się nadal domem, pomimo iż zmieniał on ciągle swoich właścicieli, podobno z powodu ciążącej na nim klątwie. Ostatni właściciel nie mieszkał ani nie wynajmował posesji, był jednak na tyle zamożny, że mógł pozwolić sobie na posiadanie tego domu, przez co Frank był jedyną osobą, która w nim przebywała.
Śmierć[]
Nocą 16 sierpnia 1994 roku Franka obudził rwący ból w nodze, a kiedy wstał zobaczył światło na piętrze domu Riddle'ów. Wstał, aby kolejny raz przegonić szukające wrażeń dzieciaki z domu, gdyż myślał, że ktoś wzniecił tam pożar. Nie mając telefonu ani nie ufając policji od czasu aresztowania, Frank wszedł do rezydencji, aby zbadać sprawę i był zaskoczony, nie widząc wandali, ale Lorda Voldemorta, ukrytego przed wzrokiem, i jego sługi Petera Pettigrew, dyskutujących o zabiciu Harry'ego Pottera. Głuchy ze starości Bryce słuchał lepszym prawym uchem i choć mylony terminami takimi jak "Mugole" i "Quidditch", myślał, że to kod, to i tak doszedł do wniosku, że człowiek siedzący w fotelu zabił kobietę i z rozbawieniem knuł kolejne morderstwo. Frank pomyślał, że musi natychmiast zgłosić to policji, ale zanim zdążył uciec, natknął się na węża Nagini. Kiedy Nagini nakryła Franka i poinformowała o jego obecności Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, Czarny Pan powitał Franka w pokoju. W nieudanej próbie blefowania, Frank powiedział, że jego żona zauważy jego zniknięcie, ale Riddle przejrzał to oszustwo i odkrył, że nikt nie wiedział, że on tam jest. Bryce rzucił wyzwanie Voldemortowi, by pokazał swoją twarz "jak mężczyzna", na co Voldemort odpowiedział, że jest "kimś więcej niż człowiekiem". Gdy Frank zobaczył okaleczone ciało w fotelu, zaczął wrzeszczeć tak głośno, że nigdy nie usłyszał inkantacji Morderczego Zaklęcia, które odebrało mu życie, ani nie dowiedział się, że ta makabryczna istota to ten sam "ciemnowłosy chłopak", którego Frank zobaczył pół wieku wcześniej, i przez którego Frank popadł w nieufność. Jego ciało prawdopodobnie zostało zjedzone przez Nagini.
Po śmierci[]
"Zniknięcie" Franka zostało odnotowane w mugolskich gazetach. Nikt nie wiedział, że umarł.
Mniej więcej rok później zjawa Franka pojawiła się na skutek zjawiska Priori Incantatem, które wystąpiło podczas walki Harry'ego Pottera i Lorda Voldemorta na cmentarzu w Little Hangleton. Frank zdał sobie sprawę, że Voldemort był prawdziwym czarodziejem. Wraz z pozostałymi echami pomógł Harry'emu w ucieczce osłaniając go przed przeciwnikiem.
Wygląd[]
Frank był niskim staruszkiem z twarzą pokrytą zmarszczkami. Miał krótkie siwe włosy i małe niebieskie oczy. Niemiłą pamiątką po wojnie była sztywna noga, przez którą musiał poruszać się o lasce. Został zabity w berecie na głowie.
Charakter[]
O Franku mówiono, że już od dziecka „miał charakterek“. Nie był osobą towarzyską, wolał spędzać czas w samotności, zwłaszcza po wojnie, która spowodowała u niego ogromną niechęć do tłumu i hałasu. Po śmierci Riddle'ów i podejrzeniach Franka o zabójstwo, mieszkańcy mówili o nim, że źle mu z oczu patrzy oraz, że wojna namieszała mu w głowie.
Frank był bardzo przywiązany do starej posiadłości Riddle'ów, w której był ogrodnikiem i niesamowitą przykrość sprawiali mu miejscowi chłopcy, którzy dla uciechy demolowali domostwo i ogród wokół niego. Odstraszał ich, wymachując laską i pomstując na nich swoim ochrypłym głosem.
Był człowiekiem odważnym, co widać było podczas wojny, a także chwilę przed jego śmiercią, gdy spotkał Lorda Voldemorta w starej posiadłości Riddle'ów. Pomimo początkowego przerażenia Nagini oraz mowy węży Voldemorta, ostatecznie Frank dzielnie skonfrontował się z czarnoksiężnikiem. Zagroził mu wezwaniem policji, a także kłamał, że ma żonę, która wie, gdzie poszedł, w próbie zastraszenia Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.
Gdy wyłonił się jako widmo z różdżki Voldemorta na cmentarzu w Little Hangleton, początkowo był zdziwiony, że mężczyzna jest czarodziejem, jednak razem z innym widmami dodawał Harry'emu otuchy i motywował go do walki.
Relacje[]
Mieszkańcy Little Hangleton[]
Po powrocie z wojny Frank żył w odosobnieniu, nie angażując się w życie towarzyskie mieszkańców wioski. Wielokrotnie odrzucał propozycję kucharki Riddle'ów napicia się z nią herbaty. Ta izolacja od społeczeństwa sprawiła, że nie trzeba było wiele, by zamieszkujący wioskę przekonali siebie nawzajem, że Frank jest złym człowiekiem i z pewnością zabił Riddle'ów. Mówili o nim, że jest dziwny, że pomieszało mu się w głowie, że źle mu z oczu patrzy i że nie chcieliby mu podpaść. Nawet po wypuszczeniu Franka przez policję, mieszkańcy wioski nie przestali wierzyć w to, że jest winny.
Chłopcy z Little Hangleton[]
Chłopcy z wioski dla zabawy demolowali tak ważną dla Franka posiadłość Riddle'ów: wybijali szyby, niszczyli trawniki w ogrodzie, zdarzało im się nawet włamać do domostwa. Frank zawsze przeganiał ich, kuśtykając o lasce przez ogród. Był przekonany, że chłopcy robią mu na złość, gdyż, tak jak ich rodzice, uważają go za mordercę.
Lord Voldemort[]
Frank po raz pierwszy widział Voldemorta, gdy ten, jeszcze jako nastolatek, zmierzał w kierunku posiadłości Riddle'ów w celu zabicia ich. Nie wiedział wtedy jeszcze, że to ten chłopiec na zawsze sprawi, że mieszkańcy wioski będą oskarżać go o morderstwo, którego w rzeczywistości dokonał właśnie młody Voldemort. Policja nie uwierzyła Frankowi i uważała, że ten wymyślił sobie chłopaka, by zrzucić z siebie zarzuty.
Pięćdziesiąt jeden lat później Frank stanął z Voldemortem twarzą w twarz, nie mając pojęcia, że rozmawia z tym samym człowiekiem, którego widział dawniej zbliżającego się do posiadłości. Podsłuchując rozmowę Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać z jego sługą, Glizdogonem, dowiedział się, że czarodziej zabił niedawno kobietę i właśnie planuje kolejne morderstwo. Doszedł do wniosku, że musi wezwać policję, by się nim zajęła, gdyż Voldemort jest groźnym szaleńcem. Nie zdążył jednak tego zrobić, ponieważ Voldemort dowiedział się od Nagini, że Frank stoi pod drzwiami i zaprosił go do środka. Starzec próbował zastraszyć czarnoksiężnika, na którym nie zrobiło to żadnego wrażenia. Voldemort zamordował Franka z zimną krwią, choć równie dobrze mógł użyć zaklęcia Obliviate.
Później, gdy Frank chwilowo pojawił się znów na ziemi jako widmo, wspierał Harry'ego Pottera, w zemście za to, że Voldemort go zabił.
Harry Potter[]
Choć Frank nie miał pojęcia, kim jest Harry Potter, wiedział, że chłopiec znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, gdyż Voldemort planował zamordowanie go. Chciał wezwać policję, by ochronić go przed śmiercią. W noc, kiedy Frank został zamordowany, Harry miał wizję, w której widział całą sytuację.
Gdy Frank tymczasowo pojawił się jako widmo, wspierał Harry'ego w jego pojedynku z Voldemortem i razem z innymi widmami pomógł mu w ucieczce.
Ciekawostki[]
- Frank jest jedną z pięciu postaci w serii książek o Harrym Potterze, których myśli i uczucia były ujawnione przez narratora. Pozostałe to Harry Potter, Vernon Dursley, brytyjski premier i Narcyza Malfoy. Pojawiają się także sceny, w których główną rolę odgrywa Severus Snape, Ron Weasley, Hermiona Granger lub Albus Dumbledore, jednak nie wydają się one być przedstawione z ich konkretnego punktu widzenia.
- Albus Dumbledore błędnie podejrzewał, że śmierć Franka została wykorzystana, aby stworzyć z Nagini horkruksa. Do tego zadania została wykorzystana śmierć Berty. Jednak w filmie Jorkins została pominięta (nie pojawiła się także w strumieniu ludzi, którzy powstał w wyniku Priori Incantatem), więc możliwe, że w wersji filmowej do stworzenia horkruksa została wykorzystana śmierć mugola.
- W filmowej adaptacji Voldemort od razu zabija Franka, podczas gdy w książce najpierw zaprasza go do środka i zabija go dopiero po krótkiej rozmowie z nim.
- W filmie wypowiada on jedynie jedną kwestię – „Cholerne bachory!”. Ma to miejsce, gdy zauważa jasne światło w domu Riddle'ów. Poza tym, zanim zostaje trafiony Morderczym Zaklęciem krzyczy ze strachu.
- W książce został opisany jako osoba o niskim wzroście, a w filmie jest średniego wzrostu.
- W LEGO Harry Potter: Lata 1−4 nie pojawił się Frank. Zamiast niego zginął mleczarz.
Występowanie[]
- Harry Potter i Czara Ognia (książka) (pierwsze wystąpienie)
- Harry Potter i Czara Ognia (film)
- Harry Potter i Książę Półkrwi (książka) (tylko wspomniany jako "Stary mugol")