Harry Potter Wiki

CZYTAJ WIĘCEJ

Harry Potter Wiki
Harry Potter Wiki
Nie podano opisu zmian
Znacznik: rte-source
Nie podano opisu zmian
Znacznik: rte-source
Linia 48: Linia 48:
   
 
<span style="font-family:"","typczcionki";">Pukdwugie nauczał Isolt o stworzeniach żyjących na terenie Ameryki. Razem wybierali się obserwować różne stwory, jednak dla dziewczyny najbardziej pasjonującym z nich był Wąż Rogaty, mieszkający w strumieniu blisko ich kryjówki. Zwierzę na głowie miało klejnot, który bardzo fascynował Isolt. Sam William bał się go, natomiast on zdawał się lubić jego towarzyszkę. Jednak najbardziej Pukdwugie był zaskoczony wyznaniem, że dziewczyna rozumie słowa węża. Była ona wężousta. umiejętność tę odziedziczyła po dalekim przodku - Salazarze Slytherinie. Wkrótce Isolt nauczyła się nie mówić Williamowi o uczuciu przywiązania do węża. Każda wiadomość, którą jej przekazał brzmiała: "Dopóki jestem częścią twojej rodziny, jest ona przeklęta." Dziewczyna nie miała żadnej rodziny, poza Gormlaith, więc nie rozumiała co znaczyły słowa zwierzęcia. </span>
 
<span style="font-family:"","typczcionki";">Pukdwugie nauczał Isolt o stworzeniach żyjących na terenie Ameryki. Razem wybierali się obserwować różne stwory, jednak dla dziewczyny najbardziej pasjonującym z nich był Wąż Rogaty, mieszkający w strumieniu blisko ich kryjówki. Zwierzę na głowie miało klejnot, który bardzo fascynował Isolt. Sam William bał się go, natomiast on zdawał się lubić jego towarzyszkę. Jednak najbardziej Pukdwugie był zaskoczony wyznaniem, że dziewczyna rozumie słowa węża. Była ona wężousta. umiejętność tę odziedziczyła po dalekim przodku - Salazarze Slytherinie. Wkrótce Isolt nauczyła się nie mówić Williamowi o uczuciu przywiązania do węża. Każda wiadomość, którą jej przekazał brzmiała: "Dopóki jestem częścią twojej rodziny, jest ona przeklęta." Dziewczyna nie miała żadnej rodziny, poza Gormlaith, więc nie rozumiała co znaczyły słowa zwierzęcia. </span>
  +
===Spotkanie z bracmi Boot===
   
 
<span style="font-family:"","typczcionki";">Isolt pamiętała jeszcze przedstawiciela rasy hidebehind, który zaatakował jej towarzysza. I tym razem dał o o sobie znać. Stworzenie zaatakowało w lesie rodzinę. Przeraźliwy hałas zaniepokoił Williama oraz dzewczynę. Gdy znaleźli się na miejscu odkryli, że na ziemi leżą ciała dwojga dorosłych ludzi. Stwór szykował się, by je rozpróć. Tymczasem obok leżeło dwóch rannych chłopców. Dzieci czekały na swoją kolej, podczas gdy hidebehind zabijał ich rodziców. Ostatecznie dzieci uratował właśnie William, wraz z Isolt. </span>
 
<span style="font-family:"","typczcionki";">Isolt pamiętała jeszcze przedstawiciela rasy hidebehind, który zaatakował jej towarzysza. I tym razem dał o o sobie znać. Stworzenie zaatakowało w lesie rodzinę. Przeraźliwy hałas zaniepokoił Williama oraz dzewczynę. Gdy znaleźli się na miejscu odkryli, że na ziemi leżą ciała dwojga dorosłych ludzi. Stwór szykował się, by je rozpróć. Tymczasem obok leżeło dwóch rannych chłopców. Dzieci czekały na swoją kolej, podczas gdy hidebehind zabijał ich rodziców. Ostatecznie dzieci uratował właśnie William, wraz z Isolt. </span>
   
<span style="font-family:"","typczcionki";">Po zabiciu stwora, pukdwugie wrócił do swoich zajęć, ignorując dzieci. Jego zachowanie bardzo rozwścieczyło towarzyszkę. Działał tak, ponieważ pomoc ludziom była wbrew wierzeniom jego gatunku, natomiast Isolt stanowiła niemiły wyjątek, ze względu na uratowanie życia. W konsekwencji ostrej wymiany zdań między nimi, pukdwugie zaniósł chłopca do kryjówki, lecz usłyszał od Isolt, że da sobie radę bez niego. Po tym wyznaniu odszedł.
+
<span style="font-family:"","typczcionki";">Po zabiciu stwora, pukdwugie wrócił do swoich zajęć, ignorując dzieci. Jego zachowanie bardzo rozwścieczyło towarzyszkę. Działał tak, ponieważ pomoc ludziom była wbrew wierzeniom jego gatunku, natomiast Isolt stanowiła niemiły wyjątek, ze względu na uratowanie życia. W konsekwencji ostrej wymiany zdań między nimi, pukdwugie zaniósł chłopca do kryjówki, lecz usłyszał od Isolt, że da sobie radę bez niego. Po tym wyznaniu odszedł. </span>
   
 
Isolt poświęciła jedynego przyjaciela dla dwóch małych chłopców, którzy mogli nie przetrwać. Na szczęście obaj przeżyli, a Isolt ku swojemu zdziwieniu i zachwytowi zauważyła, że obaj przejawiają magię.
 
Isolt poświęciła jedynego przyjaciela dla dwóch małych chłopców, którzy mogli nie przetrwać. Na szczęście obaj przeżyli, a Isolt ku swojemu zdziwieniu i zachwytowi zauważyła, że obaj przejawiają magię.
Linia 57: Linia 58:
   
 
Chłopcy byli tak ciężko poranieni, że przez kilka pierwszych tygodni kobieta nie opuszczała ich. Jednak nie dawało jej spokoju, że w pośpiechu związanym z ratowaniem chłopców nie miała możliwości należytego pochowania ciał rodziców. Kiedy w końcu Chadwick i Webster byli w wystarczająco dobrym stanie, by mogła zostawić ich na kilka godzin, Isolt wróciła do lasu z zamiarem sporządzenia grobów, które chłopcy mogliby pewnego dnia odwiedzić.
 
Chłopcy byli tak ciężko poranieni, że przez kilka pierwszych tygodni kobieta nie opuszczała ich. Jednak nie dawało jej spokoju, że w pośpiechu związanym z ratowaniem chłopców nie miała możliwości należytego pochowania ciał rodziców. Kiedy w końcu Chadwick i Webster byli w wystarczająco dobrym stanie, by mogła zostawić ich na kilka godzin, Isolt wróciła do lasu z zamiarem sporządzenia grobów, które chłopcy mogliby pewnego dnia odwiedzić.
Ku jej zaskoczeniu, kiedy znalazła się na polanie, spostrzegła młodego mężczyznę o imieniu James Steward. On również pochodził z osady Plymouth. Z tęsknoty za rodziną wyruszył w podróż do Ameryki, a następnie udał się do lasu na poszukiwania.
+
Ku jej zaskoczeniu, kiedy znalazła się na polanie, spostrzegła młodego mężczyznę o imieniu James Steward. On również pochodził z osady Plymouth. Z tęsknoty za rodziną wyruszył w podróż do Ameryki, a następnie udał się do lasu na poszukiwania.
   
Isolt obserwowała, jak James kończy oznaczać groby, które wykopał własnymi rękami. Następnie podniósł dwie złamane różdżki, które leżały przy grobach rodziców Bootów i zaczął im się przyglądać. Marszcząc brwi obserwował błyszczące włókno smoczego serca, które wystawało z różdżki pana Boota. W końcu machnął różdżką i stało się to, co dzieje się zawsze, gdy mugol machnie różdżką - zbuntowała się. James wyleciał w powietrze nad polaną i uderzył plecami o jedno z drzew, po czym zemdlał.
+
Isolt obserwowała, jak James kończy oznaczać groby, które wykopał własnymi rękami. Następnie podniósł dwie złamane różdżki, które leżały przy grobach rodziców Bootów i zaczął im się przyglądać. Marszcząc brwi obserwował błyszczące włókno smoczego serca, które wystawało z różdżki pana Boota. W końcu machnął różdżką i stało się to, co dzieje się zawsze, gdy mugol machnie różdżką - zbuntowała się. James wyleciał w powietrze nad polaną i uderzył plecami o jedno z drzew, po czym zemdlał.
   
Obudził się w małym schronieniu zrobionym z liści i skór zwierząt, po czym zauważył, że jest opatrywany przez Isolt. Nie mogła ukryć przed nim swojej magii w tak ograniczonej przestrzeni, kiedy przygotowywała eliksiry mające pomóc Bootom dojść do zdrowia, czy też polując na zwierzęta przy użyciu różdżki. Isolt zamierzała rzucić na Jamesa zaklęcie zapomnienia kiedy tylko wydobrzeje, po czym odesłać go do kolonii w Plymouth.
+
Obudził się w małym schronieniu zrobionym z liści i skór zwierząt, po czym zauważył, że jest opatrywany przez Isolt. Nie mogła ukryć przed nim swojej magii w tak ograniczonej przestrzeni, kiedy przygotowywała eliksiry mające pomóc Bootom dojść do zdrowia, czy też polując na zwierzęta przy użyciu różdżki. Isolt zamierzała rzucić na Jamesa zaklęcie zapomnienia kiedy tylko wydobrzeje, po czym odesłać go do kolonii w Plymouth.
   
W międzyczasie, możliwość rozmowy z innym dorosłym była czymś wspaniałym. Szczególnie z dorosłym, który był czuły dla dwójki małych chłopców i zapewniał im rozrywki w trakcie powrotu do zdrowia po magicznych urazach. James pomógł nawet w konstrukcji małego, kamiennego domku na najwyższym wzniesieniu Greylock, zapewniając go w użyteczną przestrzeń. Mężczyzna pracował w Anglii jako kamieniarz, co Isolt uzmysłowiła sobie w trakcie pewnego popołudnia. Dziewczyna nazwała swój nowy dom "Ilvermorny" na pamiątkę wiejskiego domku, w którym przyszła na świat i który został zniszczony przez Gormlaith.
+
W międzyczasie, możliwość rozmowy z innym dorosłym była czymś wspaniałym. Szczególnie z dorosłym, który był czuły dla dwójki małych chłopców i zapewniał im rozrywki w trakcie powrotu do zdrowia po magicznych urazach. James pomógł nawet w konstrukcji małego, kamiennego domku na najwyższym wzniesieniu Greylock, zapewniając go w użyteczną przestrzeń. Mężczyzna pracował w Anglii jako kamieniarz, co Isolt uzmysłowiła sobie w trakcie pewnego popołudnia. Dziewczyna nazwała swój nowy dom "Ilvermorny" na pamiątkę wiejskiego domku, w którym przyszła na świat i który został zniszczony przez wiedźmę Gormlaith.
  +
Każdego dnia Isolt przysięgała sobie, że rzuci na Jamesa zaklęcie [[Obliviate]]. Tymczasem z każdym dniem jego strach wobec magii zmniejszał się, aż w końcu najbardziej właściwym było przyznanie się, że się w sobie zakochali, a w ostateczności pobrali.
  +
===Utworzenie domów===
  +
Isolt i James uznali chłopców Boot za swoich adoptowanych synów. Kobieta opowiadała im historie o Hogwarcie, które zasłyszała od ciotki Gormlaith. Obaj bardzo chcieli pójść do szkoły, dlatego często pytali, czemu nie mogą wszyscy razem powrócić do Irlandii, gdzie mogliby czekać na swoje listy. Isolt nie chciała straszyć chłopców opowieścią o złej ciotce. Zamiast tego, obiecała im, że kiedy będą mieli po jedenaście lat, w jakiś sposób znajdzie dla nich różdżki (różdżki ich rodziców nie nadawały się do naprawy) i zaczną nową szkołę w ich własnej chatce.
   
  +
Ten pomysł poruszył wyobraźnię Chadwicka i Webstera. Ich koncepcje na temat wyglądu magicznej szkoły opierały się praktycznie w całości na Hogwarcie, dlatego nalegali, że szkoła powinna mieć cztery domy. Pomysł by nazwać je na cześć ich samych jako założycieli został szybko porzucony, ponieważ Webster stwierdził, że Dom o nazwie "Webster Boot" nigdy nie miałby szans na wygraną w czymkolwiek. W zamian zaproponował by każdy wybrał ulubione magiczne stworzenie: Dla Chadwicka, inteligentnego ale temperamentnego chłopca, był to Thunderbird, który w trakcie lotu wytwarza burze.
 </span>
 
  +
Dla lubiącego dyskusje, ale bardzo lojalnego Webstera był to Wampus, magiczny, podobny do pantery stwór, który był tak szybki, że prawie niemożliwym było zabicie go.
  +
Dla Isolt, był to oczywiście Wąż rogaty, którego wciąż odwiedzała i z którym wciąż czuła dziwną więź.
  +
Kiedy zapytali Jamesa o jego ulubione magiczne stworzenie, nie wiedział co powiedzieć. Jedyny członek rodziny bez zdolności magicznych nie był w stanie zdecydować się na jedno ze stworzeń, które pozostali znali tak dobrze. W końcu wymienił pikdwugie, ponieważ opowieści jego żony o zrzędliwym Williamie zawsze go rozśmieszały.
  +
  +
W ten sposób powstały cztery Domy Ilvermorny i chociaż ich założyciele jeszcze o tym nie wiedzieli, sporo z ich charakterów przeniknęło do Domów, które tak lekkodusznie nazwali.

Wersja z 13:44, 27 lip 2016

Klepsydra
Ta strona jest aktualnie edytowana przez użytkownika: Trenor!
W celu zapobiegnięcia wojnom edycyjnym, proszę o nie edytowanie tego artykułu póki nie usunę tego komunikatu.
Można oczywiście edytować drobne błędy interpunkcyjne i ortograficzne (jeśli takie występują).
Ten artykuł ostatnio był edytowany 27 lipca 2016 roku o godzinie 14:44 przez użytkownika: Trenor.

Szablon:Postać infobox

Isolt Sayre — irlandzka czarodziejka czystej krwi. Córka Williama Sayre, potomka sławnej Morrigany i Rionach Gaunt. Żona Jamesa Stewarda. Przybrana matka Chadwicka i Webstera Bootów, matka Rionach i Marthy Steward. Pierwsza dyrektorka i założycielka amerykańskiej szkoły magii Ilvermorny

Biografia

Wczesne życie

Isolt Sayre urodziła się ok. 1603r. Jej rodzicami byli Rionach Gaunt, czarodziejka czystej krwi, która odeszła od przekonań swojej rodziny i postanowiła pomagać mugolom, oraz William Sayre, potomek Morrigan, która posiadła umiejętność zamiany w animaga - kruka.  Dziewczynka spędziła swoje dziecięce lata w dolinie Coomloughra, w Hrabstwie Kerry w Irlandii. Miała kochających rodziców, którzy skrycie pomagali swoim mugolskim sąsiadom, tworząc magiczne lekarstwa dla ludzi i ich zwierząt.

Niestety, kiedy Isolt miała pięć lat, miał miejsce atak na jej rodzinny dom, podczas którego zginęli jej rodzice. Dziewczynkę zabrała z płomieni siostrę jej matki, która zawsze pozostawała w odosobnieniu - Gormlaith Gaunt. Kobieta zamieszkała z ją w pobliskiej dolinie w Coomcallee, nazywanej też "Doliną Wiedźmy", gdzie zajęła się jej wychowaniem.

Życie u Gormlaith

Podczas życia u ciotki, Isolt zorientowała się, że ta stoi za zabójstwem jej rodziców. Kobieta bowiem była fanatyczką, jeśli chodzi o czystość krwi. Nie umiała pojąć, jak dwoje czarodziejów może zadawać się z mugolami, a co więcej, pomagać im. Czyniła to, aby dziewczyna, jako potomkini tak potężnych magów, zadawała się tylko z osobami o czystej krwi.

Gormlaith uważała, że jest wzorem dla Isolt, dlatego zmuszała ją do oglądania tego, jak rzucała na mugoli i ich zwierzęta uroki i klątwy. Z biegiem czasu mieszkańcy wioski zaczęli omijać dom, a ich kontakty z Isolt ograniczyły się do obrzucania jej kamieniami, podczas gdy ta bawiła się w ogrodzie.

Gdy dziewczynka ukończyła 11 rok życia, otrzymała list z Hogwartu, lecz ciotka nie pozwoliła jej pójść tam. Szkołę znała tylko z opowieści Gormlaith, która w głównej mierze oczerniała placówkę, jako miejsce, w którym panuje równość, oraz panoszy się pełno szlam. Uważała, że to nie miejsce dla potomkini Salazara Slytherina, chociaż sama ukończyła tę szkołę. Dla Isolt hogwart stał się czymś w rodzaju ogrodu Eden. Niedoścignionym rajem, którego wrota zamknęła przed nią ciotka. 

Koszmar mieszkania z Gormlaith trwał 12 lat. Isolt była zmuszana do współpracy z nią, za pomocą silnej czarnej magii. W końcu dziewczyna postanowiła uciec. Ukradła wtedy rózdżkę ciotce, oraz wzięła złotą broszkę w kształcie węzła gordyjskiego, która należała do jej matki. Zdecydowała opuścić kraj. 

W Nowym Świecie

Po krotkim pobycie w Anglii, Isolt postanowiła udać się do Ameryki. W tym celu ścięła włosy i podawała się za chłopca o imieniu Elias Story. Wypłynęla do Nowego Świata w 1620r. na statku Mayflower.  

Po przybyciu na miejsce, dziewczyna osiedliła się wraz z pierwszymi mugolskimi osadnikami, lecz i tam nie zabawiła długo. Uważała bowiem, że gniew ciotki może ścigać ją nawet w wiosce. Uciekła w góry, a ludzi, z którymi dotychczas żyła pozostawiła w przekonaniu, że Elias umarł na skutek srogiej zimy, jakie panowały w tamtejszych rejonach.

Isolt została sama na obcej ziemi. Ponadto jej niepeła, a własciwie znikoma edukacja, którą otrzymała od ciotki, nie przygotowała jej na nowe warunki. Po kilku tygodniach spotkała w lesie dwie walczące istoty. Pukdwugie i Hidebehind walczące w miejscu, w którym się znajdowała. Pierwsze stworzenie, słabsze wyraźnie przegrywało. Zaniepokojona dziewczyna rzuciła zaklecie na przedstawiciela hidebehind, który uciekł spłoszony. Ocalałego zaś pukdwugie zabrała do swej kryjówki, nie wiedząc o tym, jaka niebezpieczna jest ta rasa.  

Nowy towarzysz Isolt zyskał imię Williama, zmarłego ojca dziewczyny. Stało się tak ponieważ rasa, z której się wywodził nie pozwalała wyjawiać swego prawdziwego imienia. Pukdwugie uważał, że to pohańbienie, być zdanym na młodą i niedoświadczoną czarownicę. Mówił tak, ponieważ zobowiązał się spłacić dług, który zaciągnął bez swojej wiedzy, w chwili, w której został ocalony z rąk hidebehind. Od tamtej pory dnie Isolt płynęły pod znakiem gderania Williama, którego uważała za pocieszne stworzenie. 

Pukdwugie nauczał Isolt o stworzeniach żyjących na terenie Ameryki. Razem wybierali się obserwować różne stwory, jednak dla dziewczyny najbardziej pasjonującym z nich był Wąż Rogaty, mieszkający w strumieniu blisko ich kryjówki. Zwierzę na głowie miało klejnot, który bardzo fascynował Isolt. Sam William bał się go, natomiast on zdawał się lubić jego towarzyszkę. Jednak najbardziej Pukdwugie był zaskoczony wyznaniem, że dziewczyna rozumie słowa węża. Była ona wężousta. umiejętność tę odziedziczyła po dalekim przodku - Salazarze Slytherinie. Wkrótce Isolt nauczyła się nie mówić Williamowi o uczuciu przywiązania do węża. Każda wiadomość, którą jej przekazał brzmiała: "Dopóki jestem częścią twojej rodziny, jest ona przeklęta." Dziewczyna nie miała żadnej rodziny, poza Gormlaith, więc nie rozumiała co znaczyły słowa zwierzęcia. 

Spotkanie z bracmi Boot

Isolt pamiętała jeszcze przedstawiciela rasy hidebehind, który zaatakował jej towarzysza. I tym razem dał o o sobie znać. Stworzenie zaatakowało w lesie rodzinę. Przeraźliwy hałas zaniepokoił Williama oraz dzewczynę. Gdy znaleźli się na miejscu odkryli, że na ziemi leżą ciała dwojga dorosłych ludzi. Stwór szykował się, by je rozpróć. Tymczasem obok leżeło dwóch rannych chłopców. Dzieci czekały na swoją kolej, podczas gdy hidebehind zabijał ich rodziców. Ostatecznie dzieci uratował właśnie William, wraz z Isolt. 

Po zabiciu stwora, pukdwugie wrócił do swoich zajęć, ignorując dzieci. Jego zachowanie bardzo rozwścieczyło towarzyszkę. Działał tak, ponieważ pomoc ludziom była wbrew wierzeniom jego gatunku, natomiast Isolt stanowiła niemiły wyjątek, ze względu na uratowanie życia. W konsekwencji ostrej wymiany zdań między nimi, pukdwugie zaniósł chłopca do kryjówki, lecz usłyszał od Isolt, że da sobie radę bez niego. Po tym wyznaniu odszedł.

Isolt poświęciła jedynego przyjaciela dla dwóch małych chłopców, którzy mogli nie przetrwać. Na szczęście obaj przeżyli, a Isolt ku swojemu zdziwieniu i zachwytowi zauważyła, że obaj przejawiają magię. Rodzice Chadwicka i Webstera, będący czarodziejami, zabrali ich do Ameryki w poszukiwaniu niesamowitych przygód. Skończyło się to tragedią, kiedy rodzina wędrująca przez las natknęła się na potwora. Niezaznani z naturą stworzenia wzięli go za zwykłego lub ogrodowego bogina. Pan Boot próbował użyć na nim zaklęcia Riddiculus, co miało straszliwe konsekwencje.

Chłopcy byli tak ciężko poranieni, że przez kilka pierwszych tygodni kobieta nie opuszczała ich. Jednak nie dawało jej spokoju, że w pośpiechu związanym z ratowaniem chłopców nie miała możliwości należytego pochowania ciał rodziców. Kiedy w końcu Chadwick i Webster byli w wystarczająco dobrym stanie, by mogła zostawić ich na kilka godzin, Isolt wróciła do lasu z zamiarem sporządzenia grobów, które chłopcy mogliby pewnego dnia odwiedzić. Ku jej zaskoczeniu, kiedy znalazła się na polanie, spostrzegła młodego mężczyznę o imieniu James Steward. On również pochodził z osady Plymouth. Z tęsknoty za rodziną wyruszył w podróż do Ameryki, a następnie udał się do lasu na poszukiwania.

Isolt obserwowała, jak James kończy oznaczać groby, które wykopał własnymi rękami. Następnie podniósł dwie złamane różdżki, które leżały przy grobach rodziców Bootów i zaczął im się przyglądać. Marszcząc brwi obserwował błyszczące włókno smoczego serca, które wystawało z różdżki pana Boota. W końcu machnął różdżką i stało się to, co dzieje się zawsze, gdy mugol machnie różdżką - zbuntowała się. James wyleciał w powietrze nad polaną i uderzył plecami o jedno z drzew, po czym zemdlał.

Obudził się w małym schronieniu zrobionym z liści i skór zwierząt, po czym zauważył, że jest opatrywany przez Isolt. Nie mogła ukryć przed nim swojej magii w tak ograniczonej przestrzeni, kiedy przygotowywała eliksiry mające pomóc Bootom dojść do zdrowia, czy też polując na zwierzęta przy użyciu różdżki. Isolt zamierzała rzucić na Jamesa zaklęcie zapomnienia kiedy tylko wydobrzeje, po czym odesłać go do kolonii w Plymouth.

W międzyczasie, możliwość rozmowy z innym dorosłym była czymś wspaniałym. Szczególnie z dorosłym, który był czuły dla dwójki małych chłopców i zapewniał im rozrywki w trakcie powrotu do zdrowia po magicznych urazach. James pomógł nawet w konstrukcji małego, kamiennego domku na najwyższym wzniesieniu Greylock, zapewniając go w użyteczną przestrzeń. Mężczyzna pracował w Anglii jako kamieniarz, co Isolt uzmysłowiła sobie w trakcie pewnego popołudnia. Dziewczyna nazwała swój nowy dom "Ilvermorny" na pamiątkę wiejskiego domku, w którym przyszła na świat i który został zniszczony przez wiedźmę Gormlaith. Każdego dnia Isolt przysięgała sobie, że rzuci na Jamesa zaklęcie Obliviate. Tymczasem z każdym dniem jego strach wobec magii zmniejszał się, aż w końcu najbardziej właściwym było przyznanie się, że się w sobie zakochali, a w ostateczności pobrali.

Utworzenie domów

Isolt i James uznali chłopców Boot za swoich adoptowanych synów. Kobieta opowiadała im historie o Hogwarcie, które zasłyszała od ciotki Gormlaith. Obaj bardzo chcieli pójść do szkoły, dlatego często pytali, czemu nie mogą wszyscy razem powrócić do Irlandii, gdzie mogliby czekać na swoje listy. Isolt nie chciała straszyć chłopców opowieścią o złej ciotce. Zamiast tego, obiecała im, że kiedy będą mieli po jedenaście lat, w jakiś sposób znajdzie dla nich różdżki (różdżki ich rodziców nie nadawały się do naprawy) i zaczną nową szkołę w ich własnej chatce.

Ten pomysł poruszył wyobraźnię Chadwicka i Webstera. Ich koncepcje na temat wyglądu magicznej szkoły opierały się praktycznie w całości na Hogwarcie, dlatego nalegali, że szkoła powinna mieć cztery domy. Pomysł by nazwać je na cześć ich samych jako założycieli został szybko porzucony, ponieważ Webster stwierdził, że Dom o nazwie "Webster Boot" nigdy nie miałby szans na wygraną w czymkolwiek. W zamian zaproponował by każdy wybrał ulubione magiczne stworzenie: Dla Chadwicka, inteligentnego ale temperamentnego chłopca, był to Thunderbird, który w trakcie lotu wytwarza burze. Dla lubiącego dyskusje, ale bardzo lojalnego Webstera był to Wampus, magiczny, podobny do pantery stwór, który był tak szybki, że prawie niemożliwym było zabicie go. Dla Isolt, był to oczywiście Wąż rogaty, którego wciąż odwiedzała i z którym wciąż czuła dziwną więź. Kiedy zapytali Jamesa o jego ulubione magiczne stworzenie, nie wiedział co powiedzieć. Jedyny członek rodziny bez zdolności magicznych nie był w stanie zdecydować się na jedno ze stworzeń, które pozostali znali tak dobrze. W końcu wymienił pikdwugie, ponieważ opowieści jego żony o zrzędliwym Williamie zawsze go rozśmieszały.

W ten sposób powstały cztery Domy Ilvermorny i chociaż ich założyciele jeszcze o tym nie wiedzieli, sporo z ich charakterów przeniknęło do Domów, które tak lekkodusznie nazwali.