Chata na skale (ang. Hut-on-the-Rock) — miejsce, do którego Vernon Dursley uciekł przed listami, jakie wzywały Harry'ego Pottera do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie w 1991 roku. Nazwa „Chata na skale” widniała na liście, jaki przekazał Harry'emu Rubeus Hagrid.
Opis[]
Dom był położony na morzu, dosyć daleko od wybrzeża na wystającej z wody skale. Był małym, dwuizbowym domem, znajdującym się w stanie ruiny. Wewnątrz znajdowało się palenisko, ale zamokło. Domek kompletnie zaniedbany: w środku cuchnęło wodorostami, a okna były brudne. W jednej z izb znajdowało się kulawe łóżko, a w drugiej zjedzona przez mole kanapa.
Historia[]
.jpg){kind=link}
Vernon Dursley za wszelką cenę chciał uniemożliwić czarodziejskiemu światu dostarczenie listu Harry'emu Potterowi z informacją, że chłopak został przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Wuj Vernon miał nadzieję, że podróż do osadzonego daleko na morzu domku zmyli czarodziejów, dlatego wynajął łódkę i mimo strasznej ulewy razem z rodziną popłynął w to miejsce.
Rodzina Dursleyów i Harry spędzili noc w owym domku. Wuj Vernon przygotował prowiant w postaci bananów i czterech paczek chipsów.
Petunia i Vernon spali na kulawym łóżku w jednej izbie, a Dudley na zjedzonej przez mole kanapie obłożony kilkoma zniszczonymi kocami. Harry natomiast leżał na podłodze.
Kiedy wybiła północ i zaczął się 31 lipca 1991 roku, czyli 11. urodziny Harry'ego, w drzwi z hukiem zaczęło coś uderzać. Okazało się, że był to Rubeus Hagrid, gajowy Hogwartu, który na polecenie Albusa Dumbledore'a osobiście dostarczył list Harry'emu i powiedział mu kim jest. Podpalił też ognisko za pomocą swojego parasola i mocno nawrzeszczał na Dursleyów, ponieważ nie mieściło mu się w głowie, że wujostwo wszystko przed Harrym ukrywało.
.png.png){kind=link}
Hagrid wręczył młodemu Potterowi tort z napisem „Harry'emu w dniu urodzin” i opowiedział mu prawdę na temat śmierci jego rodziców i osobie Lorda Voldemorta. Dursleyowie próbowali powstrzymać Hagrida przed zabraniem Harry'ego do szkoły dla „dziwolągów”, ale ten nie przejął się zbytnio protestami, zabronił obrażać Albusa Dumbledore'a w swojej obecności i wyczarował na koniec świński ogon Dudleyowi, co wywołało panikę i złość u państwa Dursley. Rankiem Hagrid wraz z Harrym opuścili chatę i udali się na zakupy na ulicę Pokątną.