1. Oczywiście że książki!
2. Harry Potter i Więzień Azkabanu (książka) i Harry Potter i Książę Półkrwi (film). Jeśli chodzi o film to ta część jest bezkonkurencyjna. Aktorzy wyglądają w tej części najlepiej, a szczególnie Daniel (!) i Tom (nie lubię go, ale jego garnitur jest śliczny).
3. Każdy film jest za krótki, ale HP i Zakon Feniksa to już przegięcie. Tam nic niema. "Zakon" mogliby podzielić na 2 części tak jak "Insygnia Śmierci" (lepiej by mi to nawet wyszło, oczywiście w kwestii finansowej).
4. Harry Potter i Więzien Azkabanu (uwielbiam sceny z Syriuszem i Lupinem)
5. W filmach nie było Irytka?! Książki pamiętam, ale co do filmów mam słaba pamięć, więc nawet jeśli była taka postać, to jej nie pamiętam... :-[
6. Bac raczej się nie bałam, ale jeśli chodzi o sceny smutne (śmierć Syriusza czy Freda) to książki są smutniejsze.
7. Sceny z twarzą Daniela na cały ekran i jek on dyszy. To trochę głupie. Nie pamiętam w którym filmie, ale w którymś momencie Radcliffe stoi w miejscu i przez dłuższa chwilę "ciężko oddycha"
8. Wspomnienie Snape'a powinny być dłuższe, no i to wspomnienie z "Zakonu", kiedy James i Syriusz dręcza Severusa powinny byc po prostu lepsze.